Wiecha juz wisi
W Piątkowy dzionek brygada RR mimo silnego deszczu zwątpienia i 2h siedzenia w garażu skonczyli konstrukcje dachu punktualnie o 17 po czym mozna było spokojnie zaczac uroczystość wieszania wieńca przy czym dziadek odspiewywał pieśń :)
opatrzność czuwała bo wypogodziło sie koło 16 i wyszło słoneczko :) a nastepnie wszyscy budowlańcy z gośćmi zaproszeni na salony do garażu :D na poczestunek i kielicha za solidne ściany :) oczywiście co niektorym przedłużyło sie do północy
A tak to wyglada teraz w całości :)